21 marca – zgodnie z kalendarzem – świętowaliśmy w naszej szkole pierwszy  dzień wiosny, który obfitował w wiele niespodzianek. Już samo spakowanie się do szkoły było nie lada wyzwaniem, gdyż… nie wolno było spakować się do tradycyjnego plecaka, a wymyślić zastępczą rzecz, w którą można by załadować książki, piórniki, śniadaniówkę i inne niezbędne rzeczy. I tak wśród uczniów przychodzących do szkoły dostrzec można było: walizki, koszyki, torby podróżne, mamine torebki czy (o zgrozo!) śmietnik…

Tuż po dzwonku uczniowie rozeszli się do klas, lecz jakież było ich zdziwienie, gdy okazało się, że nauczać ich będzie zgoła odmienna kadra pedagogiczna. Wśród pań nauczycielek rozpoznać było można dobrze znane twarze uczennic klasy ósmej – Andżeliki, Anastazji, Amelki i Koralii (Błażej również nieco pomagał). W tym dniu to najstarsi uczniowie dzielili się swoją wiedzą z młodszymi uczniami, a nauczyciele pełnili jedynie rolę widzów. Jak się później okazało prowadzenie lekcji i utrzymanie dyscypliny w klasie, to wcale nie jest taka prosta sprawa.

Zwieńczeniem obchodów pierwszego dnia wiosny był barwny korowód główną ulicą Koniewa z własnoręcznie wykonanymi marzannami. Wśród uśmiechniętej gromady uczniów dało się słyszeć głośne skandowanie: „Zimo precz, witaj wiosno”! Oby ten okrzyk się urzeczywistnił. Po powrocie z pierwszego wiosennego spaceru zjedliśmy przepyszne pieczone kiełbaski. Miejmy nadzieję, że Pani Wiosna była zadowolona z takiego przywitania i już niebawem zacznie nas rozpieszczać słoneczną pogodą.